Fotografia nie była moim pierwszym "artystycznym" zajęciem. Dorastając w domu artysty malarza miałem kontakt z rysunkiem oraz malarstwem. Później pojawiła się muzyka i nauka instrumentu, jednak fotografia była zawsze w tle.
W 2015 roku, postanowiłem wyciągnąć lustrzankę rodziców z szafy, odkurzyć i zacząć się tym bawić, poznawać technikę, robić zdjęcia świadomie. Chcąc dalej się rozwijać znalazłem lokalne koło fotograficzne, które okazało się strzałem w dziesiątkę. Świetna ekipa, dużo działania i kontaktów. Pierwsze w życiu sesje i wystawy fotograficzne z własnymi pracami. W międzyczasie studia inżynierskie, a tam fotografia eventowa – Bal Inżyniera oraz IGRY - początek fotografii koncertowej. Moje umiejętności rozwijały się w trakcie koncertów znajomych, podczas Przystanku Żory czy dzięki sezonowej akredytacji w Miasteczku Twinpigs w Żorach. Hobbistycznie fotografia górska, krajobrazowa, komercyjnie produktowa. Pojawiły się również pierwsze większe imprezy, na których byłem jedynym fotografem - ślub, wesele, imprezy urodzinowe na salach. Wnioski: taka fotografia może być ciekawa i moje zdjęcia mogą się podobać.
Niestety, życiowe wyzwania sprawiły, że na chwilę musiałem zrezygnować z aktywnej fotografii - na szczęście nie na długo!
Wracam do tej pasji, ale bez ciśnienia. Gdy poczuję, że zlecenie jest dla mnie, że się dogadujemy i mam wolny termin - róbmy to!